One Shot: Leonetta "Horror serc."
Para: Leonetta
Gatunek: Dramat, Romans, Horror
Dedyk: Dla Anonima oraz wszystkich, którzy byli ze mną podczas mojej pracy na tym blogu! <3
~Czy wiesz, czym jest prawdziwa miłość?
*Prawdziwa miłość to stan, w którym bardziej zależy nam na szczęściu innego człowieka, niż na własnym.*
*Prawdziwa miłość jest głębokim uczuciem, które ofiarowujemy drugiej osobie "za nic". Dostrzegamy jej zalety oraz wady, które potrafimy zaakceptować.*
~Czy da się zapomnieć o prawdziwej miłości?
*Nie. Prawdziwa miłość zawsze pozostanie w naszym sercu.*
*Nawet, jeśli bardzo byśmy tego chcieli, nigdy nie zapomnimy o osobie, którą obdarzyliśmy prawdziwą miłością.*
~~*~~
- Myślałam, że rozstanie będzie najlepszym rozwiązaniem. W tym związku nie czułam się swobodnie. Bolało mnie twoje zachowanie. Raniłeś mnie. Zostawiłam cię. Postanowiłam zapomnieć.
~Kłamstwo! Byłeś najlepszym, co spotkało mnie w życiu! Po prostu nie potrafiłam tego dostrzec!~
Popełniłam błąd...
- Myślałem, że rozstanie będzie najlepszym rozwiązaniem. Nie czułem się dobrze w tym związku. Twoje zachowanie sprawiało mi ból. Cierpiałem. Zostawiłaś mnie. Postanowiłem zapomnieć.
~Kłamstwo! Byłaś najlepszym, co spotkało mnie w życiu! Po prostu nie potrafiłem tego dostrzec!~
Popełniłem błąd...
~~*~~
Pierwszy miesiąc.
~ Violetta, myślę o tobie...
~ Leon, myślę o tobie...
- Cześć - rzucił oschle, mijając ją na szkolnym korytarzu.
Nie odpowiedziała.
Drugi miesiąc.
~ Leon, tęsknię za tobą...
~ Violetta, tęsknię za tobą...
- Musimy napisać razem piosenkę... - szepnęła.
- Pójdę do nauczycielki i poproszę, żeby zmieniła mi partnerkę. Tak będzie lepiej.
- Masz rację.
Trzeci miesiąc.
~ Violetta, pragnę cię...
~ Leon, pragnę cię...
- Musimy porozmawiać.
Dotknął jej dłoni.
- Myślę, że nie mamy o czym.
Odsunęła się.
Czwarty miesiąc.
~ Leon, umieram bez ciebie...
~ Violetta, umieram bez ciebie...
- Pogódźmy się. To wszystko nie ma sensu.
Wtuliła się w jego tors, a pojedyncza łza spłynęła po jej policzku.
- Będziemy przyjaciółmi? - zapytała.
- Oczywiście.
~~*~~
- Violetto Castillo, czy uczynisz mnie najszczęśliwszym mężczyzną na świecie i zostaniesz moją dziewczyną?
- Pańska propozycja, panie Federico Pasquarelli, jest nie do odrzucenia.
Zbliżył się. Pocałował ją. Namiętnie. Długo. Z uczuciem.
~Byliśmy tylko przyjaciółmi... Ale nie mogłem patrzeć na ciebie w objęciach tego dupka...~
- Uważam, że nie powinniście być razem...
- Jak możesz tak mówić?! Kocham go! Myślałam, że jesteś moim przyjacielem...
- Jestem! Po prostu się martwię!
- Wiesz co?! Daj mi spokój!
~Tak naprawdę cały czas szukałam w jego oczach ciebie...~
~Po tej rozmowie umarłem...~
Byli nadzy. Chciał, żeby zapamiętała tą chwilę do końca życia. Myślał, że ich ciała naprawdę są jednością, a ona kocha go bezgranicznie.
- Leon - jęknęła. - Jesteś cudowny...
- Miło mi to słyszeć, ale mam na imię Federico... - powiedział sarkastycznie.
~Nie chciałam go zranić. Starałam się, ale nie mogłam przestać myśleć o tobie...~
- Gdzie jest Leon? Czemu nie chodzi do szkoły?
~Chciałam wyznać ci prawdę. Powiedzieć, że kocham tylko ciebie. Nie wiedziałam, że...~
Otworzyła błękitną kopertę, przesiąkniętą jego perfumami. Uśmiechnęła się. Lekko. Niemalże niewidocznie. Spojrzała na małą karteczkę, która znajdowała się w środku.
Nie mogłem żyć ze świadomością, że jesteś szczęśliwa w ramionach innego...
Perdón...
~Leon Verdas
Przeczytała to i pojedyncza łza spłynęła po jej policzku.
- Zamiast wyznać ci uczucia, szukałam chociaż cząstki ciebie w kimś innym...
Perdón...
Kilka kroków...
Brama...
Lewa strona...
Marmurowy nagrobek...
Znicz...
Bukiet kwiatów...
- Kocham cię Leon...
Brak odpowiedzi ją zabijał...
Płakała...
Aż do śmierci...
Płakała...
Aż do śmierci...
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Witam wszystkich, którzy postanowili przeczytać tego OS'a! ^^
Jest taki... dziwny. Mam nadzieję, że ktoś zrozumiał, o co mi chodzi! :3
Chciałabym bardzo serdecznie podziękować Pannie Martin i Marce Lambre, z którymi miałam zaszczyt tu współpracować! <3 Jestem pewna, że dadzą sobie radę beze mnie! Z pewnością będę czytać ich dzieła! :3
Dziękuję również wam, czytelnicy tego bloga! Gdyby nie wy, z pewnością nawet nie zaczęłabym tutaj pisać! ^^
To chyba tyle... Nie ma co się rozpisywać! :* Tym bardziej, że nie lubię pożegnań... <3
Kocham was i pozdrawiam serdecznie! :3
Dolor.
Dziękuję również wam, czytelnicy tego bloga! Gdyby nie wy, z pewnością nawet nie zaczęłabym tutaj pisać! ^^
To chyba tyle... Nie ma co się rozpisywać! :* Tym bardziej, że nie lubię pożegnań... <3
Kocham was i pozdrawiam serdecznie! :3
Dolor.