piątek, 5 czerwca 2015

One Short: Naxi ''Aż do świtu słońca''

W każdym z nas jest światło
Nigdy nie jest ukryte, musisz je ożywić
To jest jedna rzecz, w którą musisz uwierzyć
To jest jak diament, który musisz znaleźć

Para: Naxi
Gatunek: Dramat/Romantyczny
Dedykacja: dla Olaa Naxistas ;xx
Kochana mam nadzieję, że nie gniewasz się na mnie za później napisany/dodany OS ?
Ściskam gorąco ! 

One Short: Naxi ''Aż do świtu słońca''


Jesteśmy stworzeni by latać 



To ciężkie korony
-Dlaczego ludzie się zakochują, a później się nienawidzą i rozstają ?-spytała mała dziewczynka
-Bo nie dbają o swoją miłość. Z miłością jest jak z kwiatami, trzeba o nią dbać.
-Jak to jak z kwiatami ?
-No jak nie podlewasz swoich kwiatów to w końcu zwiędną, prawda ? Tak też jest i z miłością.-odpowiedziała rodzicielka
-A jak ktoś dba o miłość a mimo to później jest źle i trzeba się rozstać ?
-Czasami ludzie zbyt często podlewają swoje kwiatki, przez to w końcu gniją...
-A dlaczego ludzie czasami kłamią, że kochają ?-dziewczynka zadała kolejne pytanie
-Bo widzisz, istnieją też sztuczne kwiatki...-odpowiedziała ściszonym głosem wpatrując się w niebo



Nie zawsze można zadowolić tłum
Zimny wiatr smyrał moje policzki, bawił się włosami. Drżącymi dłońmi ocierałam pot z czoła. Przed czym biegłam ? Chyba przed samą sobą...Bałam się przyszłości. Bałam się zobaczyć mojego brata...bałam się go. Chociaż to mój brat...ale León jest inny...Staram się go zrozumieć, ale nie daję rady. Jego agresja wobec innych...przeraża mnie...Już nie daję rady. 
Nagle wypłaciłam komuś z łokcia prosto w twarz. Z przerażeniem patrzyłam w jego stronę układając w myślach przeprosiny. Chłopak zatoczył się gładząc pulsujące miejsce, jednak nie wyglądał na wściekłego. Gniew nawet nie naruszył łagodnych rysów twarzy.
- Nie szkodzi - uśmiechnął się pocierając obolałe miejsce. Podniósł swój wzrok na mnie i zamarł.
Krew spływała po mojej nagiej skórze.
- Wszystko w porządku? Ktoś cię napadł?
- Nie ważne. Nie powinieneś się mieszać. Dobrze, że nic ci nie jest...i przepraszam. To cześć! - chciałam odejść, ale powstrzymał mnie łapiąc moją dłoń.
- Dziewczyno ty krwawisz. Powinnaś jechać do szpi...
- A co cię to obchodzi? Żegnaj.
-Maxi, jestem-krzykną 
Czym prędzej opuściłam towarzysza zostawiając go w osłupieniu.


Ale ja wciąż nie patrzę w dół 
-Lubię Cię, Anders-wyszeptałam-jak przyjaciela
-Po prostu jestem jedynym człowiekiem, z którym jeszcze rozmawiasz...
-Zawsze mogę poszukać sobie nowych znajomych-odparłam niewzruszona
-Hmmm, pewnie te wytapetowane lale ?Bardzo dobry pomysł !-ironizował-Naty ? Kogo ty chcesz oszukać ? Mnie czy siebie !? Przecież to nie twój świat...
-Chyba siebie, Anders...
-Widzisz dlatego trzymamy się razem-uśmiechną się
-Wiem jak jest...Nie musisz mi tego mówić-wyszeptałam spoglądając w gwiazdy


To ciężkie korony To przychodzi i odchodzi
Spacer. Piękna pogoda. Świerze powietrze. Ławka. Idealne miejsce na spotkanie ze znajomym. Szkoda tylko, że Anders musiał wyjechać...Brakuje mi go. Tylko on wiedział o mnie wszystko i nadal uważał mnie za doskonałą istotę. Tylko on potrafił obronić mnie przed León'em i dać mocnego kopa w tyłek. Tylko on...
-Chyba za Tobą tęsknię, przyjacielu...-wyszeptałam spoglądając w bezchmurne niebo
-Kogo moje oczy widzą-odezwał się nieznajomy-Znów się spotykamy.
Uniosłam pytająco brew, aby chłopak dokładnie wytłumaczył o co mu chodzi.
-Kilka dni temu wpadłaś na mnie na ulicy...Uderzyłaś mnie w twarz !? Pamiętasz ?
-Przecież Cie przeprosiłam-syknęłam
Nienawidzę poznawać nowych ludzi. Pytają o wszystko...Chcą wiedzieć nawet to, czego nie powinni. A później wykorzystują to przeciwko nam...
-A Ciebie jak zwą ?-spytał siadając koło mnie
-Natalia.
Już się więcej nie odezwał. Co było dość dziwne. Miałam go za beznadziejnego człowieka...jednak okazał się kimś zupełnie innym. Zaciekawiło mnie jego podejście do ludzi, a przede wszystkim do świata...


A gdy nadejdzie czas , przekażę je dumnie
Sobota. To jedyny dzień, kiedy po prostu mogę być sobą. Nie nakładając makijażu i pięknych ubrań. Ten dzień spędzić w poszarpanych jeansach i za dużej koszulce. W całym domu zabrzmiał dzwonek do drzwi wejściowych. Wytarłam ręce w ścierkę i poszłam otworzyć drzwi. W nich stał uśmiechnięty od ucha do ucha Maximillian. Nasze relacje od jakiegoś czasu uległy ociepleniu. Polubiłam go i to bardzo. Wszyscy powtarzają, że pierwsze wrażenie jest najważniejsze, niestety ja oceniłam go mylnie...nie czytając zawartości.
-Czy dasz się zaprosić na kawę ?-przeszedł do sedna
-Z chęcią-odpowiedziałam z uśmiechem
Rzuciłam trzymany przedmiot w rękach w kąt mieszkania i chwyciłam klucze.
-Może byś się trochę poczesała ?
-Dla Ciebie?-jęknęłam-Nigdy


Po prostu zamknij oczy i oddychaj
Nie sądziłam, że słowa:''Czy dasz się zaprosić na kawę?''mają tak magiczną moc. Mogą się stać początkiem jednego z największych romansów wszech czasów. 
-Maxi-zaczęłam-Musimy porozmawiać.
-Słucham-powiedział z uśmiechem
-Bo ja...noo ja...ten...ugh
Nie wiedziałam jak mam mu to powiedzieć, więc wyciągnęłam z tylnej kieszeni spodni malutką czapeczkę. On od razu wiedział o co mi chodzi...
-Będę ojcem !!-krzykną radośnie
Potwierdziłam mu płynnym ruchem głowy.
-Kocham Cię Maxi-szepnęłam
-Wiem, przecież jestem przystojny, umięśniony i zabawny-jękną szczęśliwy
-I do tego bardzo skromny-dodałam
Brunet złączył nasze wargi w namiętnym pocałunku.
Czego nauczyłam się przez lata ? To to, iż akceptowanie ludzkich błędów i czerpanie radości z różnych różnic, jakie są między nami, jest jednym z fundamentów szczęśliwego, zdrowego i długoletniego związku. Kochaj ludzi, którzy dobrze Cię traktują i współczuj tym, którzy nie potrafią.



_______________
Witam skarby ! :)
Przychodzę do was z nowym OS'em. Man nadzieje, że Ci się podoba Olu ?
Musze przyznać, że ten OS mi się podoba !
Już nie zanudzam i zapraszam do czytania !! ;xx
Pozdrawiam :3
Panna Martin 


10 komentarzy:

  1. Wow!
    Ten O"s jest sliczny *.*
    Masz taki talent... Jak ty to robisz że tak genialnie piszesz? Talent wrodzony!
    Przepraszam ze tak krótko ale mam zaległości! :/
    Jeszcze raz świetny tekst!
    Kooocham!
    I czekam na dalsze cuda!
    <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana jak on mógł by mi się nie podobać?
    On... on jest... no brak mi słów!
    GENIALNY, NIESAMOWITY, BOSKI, CUDNY! I dużo dużo więcej...!
    Dziękuje Ci za tego wspaniałego OS'a
    Sorka, że piszę tak kruciutko :( telefon :(
    Pozdrawiam Cię serdecznie... kochaaaaam...!
    ● Gracias ● Danke ● Thank you ● Dzięki ● Merci ●Grazie ●

    Olaa Naxistas

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ale jestem głupia! Zapomniałam! Grr...
      Na szczęście przeglądałam OS'y i chciałam sprawdzić czyb skomentowalam, i jak się okazało nie! Już jestem! Wszyscy wiwatują! (chciałabyś) xd
      Do rzeczy! Cudowny OS <3
      Naxii ^^ Kocham ich! 🌸🌸
      Bardzo spodobało mi się to o kwiatach! To na początku. :)
      Czekam na OS'y ;3 Madzia. ;*

      Usuń
  4. Jestem! <3
    Ten OS jest po prostu piękny! ^^
    Piszesz świetnie! To dla mnie zaszczyt pracować na jednym blogu z tobą! :*
    Kocham czytać twoje krótkie opowiadanka! Rozdziały rzecz jasna też! ^^
    Napisz szybko kolejny OS! Ja czekam! I to z niecierpliwością! <3
    Kocham!
    Pozdrawiam!
    Weny życzę! :*

    http://de-nada-sirve-el-odio.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Boskie*.*
    Jak ty pięknie piszesz <3
    Maxi ;33
    I to o kwiatach*.*
    http://onepersoncanchangeyourlife-naxi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana ,ten os jest wspaniały!
    Masz ogromny talent
    Moje Naxii
    Takie kochane i jeszcze to zakończenie
    I to o tych kwiatach
    To jest wspaniałe
    Czekam z niecierpliwością na kolejnego os'a i rzecz jasna rozdział
    Pozdrawiam i dużo weny życzę :**
    ~~Ewa


    OdpowiedzUsuń