One Short: Diecesca ''Jedno kocham Cię, jeden, wymarzony całus''

''Zanim skończysz czytać ten tekst,
na świecie osiem osób popełni samobójstwo.''

One Short: Diecesca ''Jedno kocham Cię, jeden, wymarzony całus'' 

-Pokaż mi blizny ?

-Dlaczego ?

-Bo chcę zobaczyć ile razy mnie potrzebowałaś,a mnie nie było...

           Dlaczego ludzie uważają nas za najgorszych potworów na świecie ? Dlaczego drugi człowiek robi źle komuś bliskiemu ? Czemu na każdym kroku spotykamy się ze złem ? Dlaczego Bóg oddala się od nas ? Czemu to my musimy żyć w tym zakłamanym świecie ? Dlaczego nie potrafimy zaufać innej osobie ? 

     

       Brunetka siedziała na łóżku w ciemnym pokoju. Płakała. Tylko czemu ? Popatrzyła na swoje ręce. Nie były normalne. Wyglądały zupełnie inaczej. Każda blizna, szrama, szpara przypominała jej wydarzenie z życia. Tak cholernie chciała o tym zapomnieć, ale nie potrafiła. Coś ją ciągnęło do przeszłości. Co noc rozpamiętywa stare rany zaschnięte na sercu.

STOP ! O czym my w ogóle piszemy ! To nie ten czas i nie ta historia !!!

          "Napisałam książkę, mówiłam o mojej walce z uzależnieniami, ale nigdy nie wdawałam się w szczegóły i myślę, że ludzie nie zdawali sobie sprawy z tego, jak poważnie to wyglądało''

              -Francesca-krzyknęła nauczycielka z końca sali-dlaczego znowu się nie nauczyłaś ?

-Pani profesor bardzo przepraszam, al...
-Cavulgia mam dość twoich bezsensownych wymówek. Siadaj do ławki z kolejną jedynką z mojego przedmiotu ! Jak tak dalej pójdzie z pewnością nie zdasz !
Posłusznie usiadłam na swoje miejsce. To nie moja wina, że matematyka jest mi zupełnie obca. Gdyby zapytała mnie ze śpiewu lub tańca na pewno dostałabym sześć. A tak to kolejna jedynka.... Co za życie.
-Fran co z Tobą ? Ostatnio w ogóle nie przykładasz się do nauki. Za kilka miesięcy mamy maturę !-moja przyjaciółka Naty miała rację. Powinnam się uczyć, a nie myśleć o bóg wie czym.
Możliwą lekcję z panią Martine's przesiedziałam na myśleniu o całym moim życiu. Muszę prowadzić swoje własne życie. Jeśli wymaga się ode mnie, żebym była jak ktoś inny. Ważne jest to, żebym znała siebie, by móc pozostać sobie wierną do końca. W całej szkole zabrzmiał dzwonek oznajmiający przerwę dla ''nauczyciela'' pffff. Spokojnym i majestatycznym krokiem wyszłam z sali w towarzystwie mojej przyjaciółki. Znamy się od dziecka. Na korytarzu spotkaliśmy znienawidzoną Violettę (oczywiście ona uważa, że się przyjaźnimy) w towarzystwie przystojnego bruneta. To na pewno nie był Leon (jej jeszcze teraźniejszy chłopak).
-Fran, Naty-zwróciła się do nas-przedstawiam wam mojego nowego chłopaka.-oznajmiła z uśmiechem
Ciągle patrzyłam mu w oczy. Wydawały mi się takie znajome.
-Diego-odpowiedział wyciągając w moim kierunku dłoń
-Francesca-odpowiedziałam tym samym. Uściskając jego dłoń przeszedł mnie przyjemny dreszcz.
Te uczucie wydało mi się takie znajome. Ten uśmiech...ja go skądś znam !
-Vilu-zwróciłam się do blondynki-a co z Leonem ?
-Aaaa to już dawno i nie prawda-machnęła ręką

''Marzenie jest życzeniem wypowiedzianym przez serce''

       Piątkowe popołudnie miałam zamiar spędzić w towarzystwie kanapy i chipsów. Pilota wzięłam do ręki i szybkim ruchem kciuka ''skakałam po kanałach''. Ugh, nie puszczają nic ciekawego w telewizji. Nuuuuda ! Miałam ochotę na spacer. Poderwałam się z kanapy i powędrowałam do pokoju się przebrać. Czym prędzej nałożyłam jasne dżinsy, czarną bluzkę i dżinsową kurtkę. Białe trampki z impetem wcisnęłam na swoje stopy. Spojrzałam w lustro. Jestem gotowa. Telefon schowałam do tylnej kieszeni spodni. Klucze wzięłam z szafki i zamknęłam dom wciskając je do przedniej kieszeni kurtki. Szłam parkiem słysząc przepiękną melodię z połączeniem słów.

Ahora puedo ver lo qué vale
Ser sincero al hablarte de amor
Ir liviano y sin equipaje
Tú inspiracion yo mi canción
Ser valiente y tener coraje
No temer ser quién ahora soy
En la ruta cambia él paisaje
Comienzo a ver él sol

Ta piosenka jest cudowna. Podążałam za dźwiękiem do jej właściciela.

És él amor lo qué arranco, él dolor
És mi valor, la fuerza, él corazón
Lo qué cambió y estoy mejor, estoy mejor
por ti, por mí 

W końcu go znalazłam. Siedział w parku z gitarą w ręku.
-Diego ?
-Fran ? Cześć co ty tu robisz ?-spytał
-Nudziłam się w domu, więc postanowiłam wybrać się na spacer. Nie wiedziałam, że grasz i śpiewasz ?
-Kiedyś chodziłem do szkoły muzycznej, ale to dawno temu i tak mi to zostało. Lubię czasem pośpiewać, pograć coś. A ty lubisz muzykę ?
-Kocham-wykrzyknęłam-przepraszam. A Violetta lubi muzykę ?
-yy ona jej nienawidzi, więc gram i śpiewam bez jej wiedzy.
-Zaśpiewasz mi coś jeszcze ? Proszę
-Dobra, ale pod jednym warunkiem. Ty zaśpiewasz ze mną !
-Dobra. Może Tienes todo ?
Diego nie mówiąc nic zaczął grać melodię piosenki, a tuż po niej słowa same wypłynęły z  naszych ust.

Para todo, para nada 
Por si aciertas, por si fallas 
Tienes todo lo q hay q tener 
Para ser quien quieras

Contra todo, contra nada 
Cuando sobra, cuando falta 
Tienes todo lo q hay q tener 
Para ser quien quieras en verdad…

Tu manera de decir 
Hace fácil para mi cantarte 
Y poder mirarte.

Po skończonej piosence patrzyliśmy sobie w oczy. Dzieliły nas zaledwie centymetry. Chłopak przysuną swoja twarzy bliżej mojej. Teraz nasze usta stykały się i układały w całość. Po skończonym pocałunku chłopak oderwał się ode mnie.
-Przepraszam. Nie powinienem.
-Nic się nie stało Diego.
Tym razem to ja złączyłam nasze usta w długim namiętnym pocałunku.
Od tej piosenki wszystko się zaczęło i mam nadzieję, że jeszcze długo się nie skończy.

''Możemy malować, kolorami z duszy...
Możemy krzyczeć yeeea!
Możemy latać bez skrzydeł...
Możemy być słowami mej piosenki...
I trylem w moim głosie.''

Witam ! Dość długo mnie tu nie było. Za co przepraszam. Nad tym partem strasznie długo myślałam. Mam nadzieję, że coś z tego wyszło :))
Zdaję sobie sprawę, że końcówkę zawaliłam. Za co przepraszam !
Wybaczycie ? Jeśli ktoś to wgl czyta :))
Pozdrawiam cieplutko xdd

Panna Martin